2014/01/21
Pozytywny tydzień - jak było?
Miarą naszych umiejętności i wytrwałości jest zadowolenie. I to własnie zadowolenie pasuje do poprzedniego tygodnia. Byłam zadowolona! TUTAJ pisałam jaki mam plan:)
Plan wypełniłam w 100% , wypełniłam każdy punkt zasad czyli (na fioletowo krótki komentarz):
Moje Zasady:
-codzienne afirmacje - robiłam to po kilka razy dziennie- skutecznie pomogło mi rozwieszenie w całym domu kartek z afirmacjami
-zero oglądanie negatywnych treści w tv,w filmach,daruje sobie czytanie horrorów i sensacji,odpada czytanie plotkarskich portali i podobnych im gazet etc. - z tym było prawie dobrze- wybierałam dość dokładnie na co patrze w tv, jednak mimo wszystko mój Luby lubi posłuchać w tv kłótni polityków albo pośmiać się z ,,trudnych spraw" syf nad syfem mimowolnie mimo czytania książki słyszałam coś tam...
-Rozklejenie w łazience,pokoju,kuchni kartek z napisanymi odręcznie własnymi afirmacjami - to pomaga przy zmywaniu,czy myciu zębów itd:) - tak to jest najlepsze co mi przyszło do głowy !
-zastępowanie negatywnych myśli -pozytywnymi szczególnie ,,w głowie" - muszę przyznać że dość świadomie przez większość czasu umiałam radzić sobie z nadchodząca burzą w głowie to trudne ale możliwe aby myśleć dobrze przez cały dzień
-być czujnym na tzw wewnętrzne monologi pełne złości,nienawiści i innych brudnych uczuć - oj tak byłam czujna! dała sobie rade z wiecznym gdybaniem i kłótniami z innymi w e własnej głowie:P:)
-oglądanie komedii,czytanie motywacyjnych książek, słuchanie audiobooków, muzyki relaksującej. - odhaczone- było przyjemnie doznawać tylko pozytywnych bodźców.
-nie rozmawianie i nie dyskutowanie o postanowieniu z innymi ludźmi aby nie musieć odpierać ewentualnych negatywnych komentarzy ,złośliwości itd. - potwierdzam to pomaga!
-wiara w sukces :) ciągle i wytrwale wierzę cały czas:)
Tak naprawdę tamten tydzień było potrzebny ponieważ też czekałam na wyniki badań które okazały się oczywiście bardzo dobre:) i jestem zdrowa!!!:) Hurrra:)
Co zauważyłam ? ,,Namacalne wnioski":
-stałam się spokojniejsza
-częściej dostawałam niespodzianki ,,od losu" typu kwiatek od Faceta(rzadko to robi),znalazłam 5 zł w windzie, trafia,lam na przyjemne osoby kiedy musiałam coś załatwić,zamówić,oddać,świat generalnie mi sprzyja!:)
- mój Pan siłą rzeczy też był otoczony afirmacjami i zaczął je mimowolnie czytać-poskutkowało !:)- co sam przyznał przestał się stresować a i w pracy lepiej zaczęło mu się układać
-świadomiej i bardziej dostrzegalnie widzę swoje oraz innych złe nawyki myślowe - staram w sobie to zmienić a osoby tak się zachowujące póki co omijam szerokim łukiem(to tzw.maruderzy)
-byłam/jestem bardzo spokojna nic nie wytrąciło mnie z równowagi
- mam tez więcej cierpliwości i chęci aby coś wytłumaczyć , nie spinam się bez potrzeby,raczej króluje żart i uśmiech:)
Wyzwanie jest początkiem prawdziwy sens ma zachowanie tych zasad na dłużej - wtedy więcej się wydarzy i będzie o wiele wiele lepiej.
Będę to kontynuować oczywiście i tak z tygodnia zrobi się miesiąc:)
Miesiąc motywacji i pozytywnych myśli to będzie dopiero doświadczenie:)
Etykiety:
Afirmacje,
dobre rady,
doświadczenia,
duchowość,
podświadomość,
pozytywne myślenie,
prawo przyciągania,
samodoskonalenie się,
wiara w sukces,
wyzwanie tygodnia
3 komentarze:
Dziękuje za wszystkie komentarze, jak każdy człowiek lubię miłe słowa,ciekawe spostrzeżenia,mobilizacje na dalsze pisanie;) Jedyne co będę usuwać za każdym razem to dzikie i nie kulturalne spamowanie! :)
Na pewno do was trafię po komentarzach:)! Linkujcie z umiarem:*
: D leave a mark!
Thank you, you are always welcome :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Będę musiała sobie zafundować taki tydzień, przydałby mi się odpoczynek od złych informacji i wiecznego biadolenia :)
OdpowiedzUsuńJa horrorów nie popuszczę xd ale nie wiem jak można oglądać polityków 0.0
OdpowiedzUsuń:)no nie ktorzy nawet to lubia o zgrozo!
Usuń