Postanowiłam napisać o tym ponieważ 2 dni temu podzieliłam się ze znajomą planem wyjścia ,,alone do kina'' - dziwnie na mnie spojrzała i spytała czy coś się stało?...:D:D:D
zdj.zpinterest.com
Jezu proszę was! Włóżcie takie myślenie między bajki. NATYCHMIAST!
Ja uwielbiam kino, chodzę z mężem, z przyjaciółmi, z mama:) i SAMA!
Kino samo w sobie jest dla mnie przyjemnością- nie myślę o tym z kim mam iść a bardziej że coś fajnego grają i chce to zobaczyć.
Nie pamiętam kiedy pierwszy raz wybrałam się kina sama , ale było to dawno .. i były to wagary.. :P
Było zimno a ja nie chciałam wracać do domu, więc poszłam do kina było to przeżycie:) nikomu o tym nie powiedziałam.
Natomiast w tym tygodniu planuje ,,samodzielne" wyjście do kina na Wilk z Wolf Street. Samodzielne lepiej brzmi dla niektórych niż samotne...:)
zdj. z pinterest.com
3 lata temu kiedy w moim życiu wirowało od nadmiaru emocji
i zdarzeń uwielbiałam takie wypady do kina , tak naprawdę uciekałam w inny świat kinowej sali,absolutnie zapominałam o teraźniejszości i skupiałam się na bohaterach filmu. Była to przyjemna 2,5 godzinna terapia- bardzo udana bo dzięki temu przetrwałam i czasami bardziej lub nie z dystansem patrzyłam na swoje życie.
Chodziłam wtedy raz w tygodniu - tak!- sama raz w tygodniu wchodziłam do sali kinowej pełnej par i dzieciaków/nastolatków etc. ,którzy o dziwo nie rzucali na mnie ciekawskich spojrzeń:P ani żadnych ,,czarów i uroków"chodziłam i chodzę i jakoś żyje:P:)
Polecam nie bójcie się łamać głupich ,,zasad''! Świat jest Wasz wy decydujecie z kim gdzie jak na co po co dlaczego:)
,,Samotne'' wyjścia do kina to tylko wyjście do kina gdzie skupicie się na filmie,a nie na koleżance obok która komentuje każda scenę :P
Poza tym nikt nie będzie wyjadał wam popcornu:) a kiedy w sali kinowej jest mało osób- Matko!- to dopiero luz -atmosfera jak z bajki- czuję się wtedy jak mała dziewczynka ,która ma ,,prywatny"seans i ten ogromny ekran!:D
Więcej luzu !
Też muszę się wybrać, właśnie sama bo nie mam męża od 3 lat, a koleżanki zaorane obowiązkami domowymi. :)
OdpowiedzUsuńleć warto tego doświadczyć:):)
Usuńja lubię też nie raz samotnie się wybrać :))
OdpowiedzUsuńhttp://lookofheaven.blogspot.com/
to jest nas dwie!:)
UsuńJa zazwyczaj namawiam sis żeby ze mną poszła, bo nie lubię gdy ludzie krzywo na mnie patrzą, bo jestem sama.
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie i pozdrawiam ;) Zuzia♥
http://funandfashion98.blogspot.dk/
:) odwaz sie raz isc sama:)
UsuńŚwietny post :) Aż narobiłaś mi ochoty na taki "samodzielny" wypad :-D
OdpowiedzUsuńmiło to przeczytac :) idz warto:)
UsuńŚwietny post . Musze kiedyś wybrać się sama do kina :)
OdpowiedzUsuńhttp://alicji-pasja.blogspot.com/
polecam:)
UsuńTeż lubię kino, ale nigdy nie byłam sama. Jednak, w pełni popieram "łamanie zasad, stereotypów", w końcu każdy ma prawo robić co chce. Nie zawsze musi robić coś z kimś.
OdpowiedzUsuńJa do kina wybieram się z koleżankami lub z mamą. Kocham chodzić na premiery, ale gdy kino jest prawie lub całkowicie puste też jest bardzo fajnie. Szczególnie jak ogląda się horrory i można wrzeszczeć na całą salę... :D.
Świetny post, naprawdę !
alice-in-wonderlaand.blogspot.com
to prawda ciesze sie ze podzielasz moje zdanie :) pozdrawiam:*
Usuń